4 (4) / 2000

• To ju rok!

• Parę słów o Akademii

• Òstrzega – A. Kléina

• Midzë ùszłotą ë przińdotą – P. Kąsk

• Zbudźcie mi Damrokę – M.A.Bòrzëszkòwsczi

ZBUDŹCIE MI DAMROKĘ ! (quasi-ballada)
Jak pól kaszubskich dojrzałe kłosy
Lśnią wśród blasku wschodzącego słońca
W złocie jesieni skąpane włosy
Śpiąc wciąż, choć noc zbliża się do końca

Skarb piękności skrywają zazdrośnie
I królewianki oblicza bronią
Pszeniczne fale płyną radośnie
Figlarnie wręcz wicherki je gonią

Wciąż kolejne iskierki słoneczne
Cicho przez czyste szybki wpadają
Chcą już rozpalić oczy bajeczne
-Zbudź się, księżniczko, czas już! –wołają

Na blask nasz miły w twoim spojrzeniu
Czeka ktoś – szepczą - obok cierpliwie
Złe myśli w twoim błądzące cieniu
Odgania wciąż nadzwyczaj troskliwie

A myśli jego nerwowo błądzą
Dusza wędruje poprzez ściernisko
Spod strzechy pod zamek, gdzie sny rządzą
W czasie daleko, w przestrzeni blisko

W międzyjeziornym przesmyku stoi
W cieniu murów zamku chmieleńskiego
Strzegących go łabędzi się boi
Nie waży się rycerz wejść do niego

Skarb piękności tam skrywają ściany
Tutaj w zasięgu ręki spoczywa
W zasięgu serca leży zaspany
Skarb wzajemności, co szczęście wzywa

Jak pól kaszubskich dojrzale łany
Pachną upojnie ciepłe sienniki
Strojne w profanum i sacrum ściany
Patrzą, jak gasną w piecu ogniki ...

Łączyńska Huta – Gdańsk – Tczew
Październik 2000

Mikołaj A. Borzyszkowski

zaczątk 


Na Jinternece nigdë ni môsz
wszëtczégò…

żebë miec wiedno całą Òdrodã, wiedno na czas – òbacz tuwò
Mòżesz nas wspòmòc w wëdôwanim abò kòlpòrtażu?Napiszë do naju!